Sposób na zimową chandrę

Zima, zima, zima, pada, pada śnieg… motocykle garażują, a szarości hen górują, ciemno jest, zimno jest, szaro jest.

Jaką barwę ma polska zima, każdy wie. Chlapa, choróbska, ogólna niemoc. Jak sobie z tym radzić? Jak wytrzymać do sezonu motocyklowego?

Podróżowanie to jeden ze skuteczniejszych sposobów na pozbycie się chandry. Można to robić samolotem, samochodem, autostopem lub… wybrać się w podróż mentalnie, nurkując w inspirujące lektury, dodające skrzydeł, przemyśleń i pomysłów na snucie planów na przyszłość.

Z początkiem grudnia do moich drzwi zapukały wirusy. Nie odpuszczając za szybko, przez kilka tygodni łapały za nogawki ciągnąc ku dolinie. I tak, po kilkudziesięciu księżycach umierania, przyszedł czas na powrót do żywych. Z energią milion zaczęłam więc nadrabiać czas stracony na wypacanie nieprzyjaciela, chłonąc w ciągu 2 miesięcy lektury, które zabierały mnie w dalekie wojaże. Odbyłam kilka eskapad rozwojowych, biznesowych, ale wpadła w ręce też autobiografia Elspeth Beard “Lone Rider”, opowieść o odważnej 20-kilku letniej kobiecie, która na początku lat 80 postanawia wybrać się w podróż dokoła świata… na motocyklu, solo.

Lone rider” to opowieść o tym jak w 1982 roku, w wieku zaledwie dwudziestu trzech lat, Brytyjka Elspeth Beard porzuca wygodne życie, opuszcza rodzinę i przyjaciół w Londynie by wyruszyć w samotną podróż dookoła świata pokonując masę przeciwności losu i dystans 56 330 km na swoim BMW R60/6 z 1974 roku. Jeśli masz ochotę wybrać się w robinsonadę, to zdecydowanie polecam tę książkę. Zaznasz w niej szczerych wyznań, dowcipu i lekkości pióra oraz groźnych i brutalnych momentów, fałszowania dokumentów, podbramkowych akcji, napadów, oskarżeń o handel narkotykami i portretu landów spustoszonych przez wojnę. Autorka książki to pierwsza Brytyjka, która przejechała świat sama na motocyklu. Dodajcie do tego świadomość, że wówczas nie było Internetu, telefonów komórkowych, komunikacja nie była tak łatwa, mapy wszechobecne. Była to era przed-emailowa. Początek lat 80. Po prostu inny świat. Zobaczcie też Instagrama Elspeth.

Mając w głowie dodające skrzydeł opowieści o przygodach w siodle motocykla, przypomina mi się “Two Wheels South”, pięknie wydana książka o 2 takich, co przecięli 13 krajów - dwie Ameryki od Brooklynu po krańce Patagonii, na 2 BMW R80GS (tutaj zobaczcie ich Instagrama). Autor Matias Corea dzieli się swoimi spostrzeżeniami na temat tego, jak się przygotować, wybrać odpowiedni motocykl, co spakować, jak zaplanować trasę, gdzie rozbijać obóz i wreszcie: jak na taką podróż przygotować umysł - a wszystko oprawione fotografiami, na których zawiesza się oko nieco dłużej niż planowano.

Jest jeszcze jeden sposób, który w zaciszu domowym zajmuje mocno głowę i odrywa od rzeczywistości. To ołówek. A najlepiej działa w towarzystwie dobrej nutki i lampki Chianti ^^ .

To tyle… a teraz uciekam z kubkiem gorącej zimowej herbatki pod kocyk i czekam na wiosnę =)


A cure for winter blues

The weather outside is frightful, riders are sad - that’s not delightful. Two-wheelers locked with no condition to go, stop the snow, stop the snow, stop the snow.

Everyone knows what color the Polish winter is. Gray - heavily saturated with illness and a general lack of power. How to deal with it? How to survive until the motorcycle season?

Traveling can do the trick, it helps to get rid of the blues. You can do it by plane, car, hitchhiking, or ... by embarking on a mental journey, diving into inspiring reading adding wings, thoughts, and ideas for making plans for the future.

At the beginning of December, viruses knocked on my door. Not letting go too quickly, for several weeks they kept grabbing my trouser legs, dragging me down towards the not-so-great mood valley. And so, after dozens of moons of dying, I could finally come back to life. With the energy of a million, I started to make up for the time lost on sweating the enemy out, absorbing the books that took me on long journeys within the next 2 months. This way, I had several self-development and business escapades, but I also got my hands on Elspeth Beard's autobiography "Lone Rider", a story about a brave 20-year-old woman who at the beginning of the 80s decides to go on a trip around the world ... on a motorcycle, solo.

Lone Rider” is a story about how in 1982, at the age of only twenty-three, a British girl Elspeth Beard abandons her comfortable life, leaves her family and friends in London to embark on a lonely journey around the world, overcoming a lot of adversity and a distance of 56,330 km with her 1974 BMW R60/6. You will experience sincere confessions, witty dynamics, dangerous and brutal moments, falsification of documents, assaults, accusations of drug trafficking, and a portrait of lands ravaged by war. The book's author is the first British woman to travel the world alone on a motorcycle. Add to this the fact that there was no Internet, no cell phones, communication was not so accessible, maps were not ubiquitous. This was the pre-email era. Early 80's. Just a different world. If you're in the mood for a robinsonade, I do recommend this book. Also, check out Elspeth's Instagram.

With inspiring stories about adventures in the saddle of a motorcycle in my head, I am reminded of "Two Wheels South", a beautifully published book about 2 guys who crossed 13 countries - two Americas from Brooklyn to the ends of Patagonia, on 2 BMW R80GS. Author Matias Corea (here see his Instagram) shares his insights on how to prepare, choose the right motorcycle, what to pack, how to plan a route, where to set up camp, and finally: how to prepare the mind for such a trip - all framed by beautiful photographs which will catch your eye for a bit longer than you thought.

There is one more way that in the privacy of your home takes a lot of your head and distracts you from reality. It's a pencil. And it works best in the company of a good note and a glass of Chianti ^^ .

That's it ... that’s what works for me. And now, with a cup of hot winter tea, I’m hiding under a cozy blanky waiting for spring =) Cheers!

Previous
Previous

Jaki uchwyt do GoPro: ProShot, Chin Mounts czy Gripper Mount?

Next
Next

Podsumowanie 2022 r.