Ruiny niemieckiej fabryki amunicji

Planując weekendowe trasy do pokonania i ciekawe miejsca do eksploracji, przypięliśmy pinezki na brodach na rzece Bóbr i pozostałościach po niemiejskiej fabryce amunicji w Krzystkowicach (niem. Dynamit Aktien Gesellschaft Christianstadt ).

Zobacz miejsce na mapie: [Google Maps].

Po drodze odwiedziliśmy Wysokie Piaski, gdzie mogliśmy pobawić się w dużej piaskownicy bogatej w miejsca, na które zawsze zabraknie nam czasu. Przy kolejnej okazji, chcemy poświęcić na to miejsce cały dzień, by móc w końcu zjeździć wszystko wzdłuż i wszerz.

Zobacz filmik z wycieczki:

W miniony weekend eksplorowaliśmy ukryte w lesie opuszczone ruiny niemieckiej fabryki amunicji, które zajmują około 35 km kwadratowych powierzchni. Część terenu jest niedostępna ze względu na przejęcie go przez jednostkę wojskową i pobliski zakład karny w Krzywańcu.

Mimo, że nie ma wiarygodnych informacji o tym, kiedy rozpoczęła się budowa obiektu, to mówi się, że powstał w 1939 roku jako oddział koncernu IG Farben. Niestety, ze względu na brak dokumentacji i materiałów źródłowych dotyczących zakładu, profil produkcji nie jest w pełni znany. Niektóre źródła mówią, że poza produkcją materiałów wybuchowych, wytwarzano tu także amunicję, głównie przeciwpancerną.

Bloki mieszkalne i kasyna, własna straż pożarna oraz sieć kolejowa z licznymi rampami załadunkowymi znajdowały się na ściśle strzeżonym terenie zakładu. Istniał też oddział obozu koncentracyjnego Gross Rosen, którego więźniowie stanowili znaczną część siły roboczej fabryki. W okresie II wojny światowej pracowało w nim około 25 tys. robotników przymusowych.

Ofensywa wojsk radzieckich i szybkie pakowanie

Część urządzeń została rozebrana i ewakuowana na krótko przed ofensywą wojsk radzieckich, resztę po wojnie rozebrali Rosjanie.

Fabryka pracowała praktycznie do ostatniej chwili przed wkroczeniem do Nowogrodu Armii Czerwonej w lutym 1945 r. Wówczas, Niemcy w pośpiechu zdołali zdemontować jedynie część najbardziej newralgicznych instalacji i wywieźć je w głąb Rzeszy.

Do dziś stoją tu betonowe konstrukcje, ruiny hal produkcyjnych, ogromne silosy pokryte kilkumetrową warstwą gleby, na których wyrosły już drzewa. Widoczne pozostałości infrastruktury w postaci sieci dróg i linii kolejowych oraz schronów (dla nalotów i wybuchów w wyniku wypadków przy pracy).

Tajemnice pobudzają wyobraźnię

Teren jest obecnie niestrzeżony, a jego eksploracja pobudza wyobraźnię o skrywanych tajemnicach przeszłości, tym bardziej, że niewyjaśnioną pozostaje kwestia hipotetycznych podziemi fabryki, które mieszkańcy wyolbrzymiali do niesłychanych rozmiarów.

Zobacz miejsce na mapie: [Google Maps]

Poza eksploracją tajemniczych miejsc pobawiliśmy się w terenie, przeprawiając się przez rzekę, chaszcze, i tor pod miejscowością Wysoka.

Previous
Previous

Rajd Cross-Country w Alpach Dynarskich 2020

Next
Next

Książkowy błąd początkującego i bolesna wywrotka